poniedziałek, stycznia 11, 2016

Nevigeser Wallfahrtsdom


W Nevigeser niedaleko Koloni znajduje się nietypowy, olbrzymi kościół pod wezwaniem "Marii Królowej Pokoju", zbudowany z betonu. Jest jednym z najbardziej znanych obiektów tego typu na świecie. Jest celem licznych pielgrzymek z całego świata. 


Kościół został zaprojektowany w 1968 roku przez Gottfried'a Böhm'a, który tworzył głównie w nurcie postmodernizmu, a jako swoje narzędzia pracy, traktował: beton i szkło. Z projektem wiąże się długa historia. Początkowo pomysł architekta nie został wyróżniony pierwszą nagrodą. Ogłoszono drugą fazę konkursu, w której ówczesny kardynał poprosił o wykonanie modeli kościołów kandydatów. Uważał, że jego wyobraźnia nie pozwala mu na wyłonienie zwycięzcy wyłącznie poprzez płaskie rysunki. Niestety i ta forma nie pomogła kapłanowi, dlatego ogłoszono drugi konkurs na zmienionych warunkach. Wtedy jednogłośnie wygrał pomysł Gottfried'a Böhm'a.

Kształt budowli swoim kształtem miał przypominać namiot, który jest schronieniem dla całego ludu pielgrzymującego w to miejsce. Do wnętrza prowadzi szeroka droga uformowana z betonu. Wnętrze jes dość surowe i mroczne, a światło wpada jedynie przez ogromne witraże. Można się w nim doszukać wielu motywów róży, który jest symbolem Matki Boskiej.

Założeniem architekta było wybudowanie kościoła, który zgadzałby się z wizerunkiem budowli sakralnej, zgodnie z zapisem drugiego soboru watykańskiego. Miał on na celu między innymi: uczynienie kościoła miejscem dla całego ludu, a nie tylko traktowanie go jako zamkniętego zamku.


Niestety zwiedzaliśmy to miejsce przy pochmurnej pogodzie, więc wnętrze było dość ciemne i mroczne. Podobno najlepiej wybrać się w słoneczny dzień. Wtedy promienie słońca wpadające do środka, tworzą niesamowitą atmosferę.


Największym skarbem kościoła w Nevigeser jest cudowny, malutki obrazek Matki Boskiej, umieszczony w rzeźbie imitującej krzyż porośnięty rożlinnością z umieszczoną na górze Maryją z Dzieciątkiem.
Legenda mówi że franciszkański mnich Antonius Schirley z Dorsten miał obraz Niepokalanej w swoim pokoju i modlił się do niej każdego dnia. W 1685 roku usłyszał głos, który powiedzał mu aby zaniósł obraz franciszkanom w Neviges-Hardenberg, aby tam dalej był czczony. Pielgrzymki do Nevigeser są najstarszymi pielgrzymkami do obrazu niepokalanej na północ od Alp.

Miesiąc po naszej wizycie obrazek został skradziony, ale po kilku dniach złodziej podrzucił go pod drzwiami klasztoru owinięty w papier śniadaniowy.


We wrześniu 1978 roku miejsce to odwiedzili z grupą pielgrzymów Stefan Wyszyński i Karol Wojtyła, zaledwie trzy tygodnie przed wyborem na papieża.


Tuż przy kościele znajduje się polska restauracja, a w menu m.in. pierogi ruskie, placek po węgiersku, ryba po grecku, barszcz ukraiński. :-) Znajdziemy tam oczywiście też schabowego, bigos, pierogi i flaki. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Kobieta z walizką... , Blogger